Kocie zachowania niepożądane – jak z nimi pracować?

Zachowania niepożądane – co to takiego?

            Zachowaniem niepożądanym możemy nazwać każde działanie zwierzęcia (lub człowieka), które odbiega od naszych oczekiwań lub w jakiś sposób nam przeszkadza. Oznacza to, że dla każdego zachowanie niepożądane może oznaczać coś innego: w jednym przypadku będzie to drapanie kanapy, w innym wskakiwanie na stół, a jeszcze w kolejnym – nocna wokalizacja i kocie galopady w poprzek łóżka. Każdy ma przecież inną odporność.

otwierajace kot

            Pytanie brzmi jednak: czy każde zachowanie niepożądane jest zaburzeniem? Zdecydowanie nie. Dlaczego ten fakt jest istotny? Ponieważ według prawideł behawioralnych pracy podlegają przede wszystkim te zachowania, które noszą znamiona nieprawidłowości i to na nich należy się skupiać. 

            Podam przykład: urynacja kota poza kuwetą w większości przypadków (ok. 93%) jest świadectwem jakiegoś problemu i dlatego bezwzględnie wymaga działań naprawczych. Nocna wokalizacja może być spowodowana na przykład zmianami o charakterze demencyjnym u zwierząt starszych, i wówczas kwalifikuje się do terapii, ale może być też wyrazem kociej ekscytacji w porze drapieżniczej aktywności, co już zaburzeniem nie jest. Z kolei drapanie mebli czy wskakiwanie na stół to zachowania w pełni normalne, należące do repertuaru kocich reakcji. Nie są to zatem zaburzenia, lecz zachowania prawidłowe gatunkowo, nietolerowane przez opiekuna. Elementy z tej grupy można próbować modelować w taki sposób, by nadać im bardziej akceptowalny przez człowieka kształt. Nie można jednak zabronić kotu drapania, bo byłoby to równoznaczne z zakazaniem mu bycia kotem. A to jest przecież niedopuszczalne. 

Podłoże zdrowotne

            To bardzo ważny element w pracy z dowolnym tematem dotyczącym zmiany zachowania u kotów. Jeśli nabieramy pewności, że niechciane zachowanie nosi znamiona zaburzenia, wówczas pierwsze kroki należy skierować do lecznicy weterynaryjnej, gdzie nasz pupil zostanie poddany wnikliwej diagnostyce. 

            Dlaczego to takie istotne? Ponieważ u kotów aż 75% zmian w zachowaniu ma źródło w chorobie lub co najmniej zdrowotnym dyskomforcie. I tylko jego usunięcie może skutecznie pomóc w powrocie zwierzaka do normy. Ma to przede wszystkim zastosowanie przy wszelkiego rodzaju pozakuwetowych urynacjach bądź defekacjach, nadpobudliwości, zachowaniach agresywnych oraz podejrzeniu czynnika bólowego. 

Pozytywne metody pracy

            Bardzo ważne jest to, by zapamiętać, że w pracy z kotami (jak i z wszystkimi innymi zwierzętami) należy bazować na zasadzie pozytywnego wzmocnienia. Oznacza to, że zwierzę powinno być nagradzane za wszelkie przejawy zachowań pożądanych, podczas gdy zachowania, które chcemy eliminować, nie pociągają za sobą wymiernej gratyfikacji. Ta metoda, choć dość powolna, jest ogromnie skuteczna. Zwierzak zaczyna bowiem częściej prezentować te zachowania, które wiążą się z dodatkową przyjemnością, a rezygnuje z tych, które jego zdaniem są nieopłacalne.

AdobeStock 247360041

            Inną metodą pracy jest modelowanie zachowań już istniejących. Mowa tu na przykład o sytuacji, w której kot drapie kanapę, a nam zupełnie to nie odpowiada. Aby przemodelować to zachowanie możemy, dostawić bezpośrednio do kanapy odpowiedni drapak i nagradzać kota za każdym razem, gdy go użyje (z czasem nagroda powinna przybrać charakter nieliniowy, czyli pojawiać się tylko co jakiś czas). W ten sposób nie staramy się wyeliminować kociego zachowania, lecz przebudowujemy je w kierunku, który jest przez nas zaakceptowany. 

Modyfikacje przestrzenne

            Choć pozornie wydaje się to mało istotne w kontekście pojawiania się u kotów zachowań niepożądanych, to jednak pragnę przypomnieć, że właściwa organizacja przestrzeni jest jednym z kluczowych elementów dobrego kociego samopoczucia. Błędy w tym zakresie, często nie wynikają ze złej woli opiekuna, lecz bardziej z niezrozumienia pewnych prawideł kociego świata. Nie zmienia to jednak faktu, że potrafią pociągać za sobą długofalowe efekty, wynikające po prostu z kociego niezadowolenia. Zatem wszelkie zachowania w naszym odczuciu niewłaściwe dobrze jest też przeanalizować pod kątem tego czy nie możemy (często niewielkim nakładem pracy) poprawić czegoś w kocim otoczeniu tak, by zwierzak nie odczuwał dyskomfortu. 

            Nigdy nie zapomnę konsultacji w domu, gdzie kot bardzo niszczył elementy otoczenia, zapamiętale je drapiąc. Przyczyną okazał się… zużyty drapak, którego opiekunowie nie wymienili na nowy „bo kot go zniszczył”. To nie „zniszczenie”, tylko zużycie, które nastąpiło w wyniku realizacji potrzeby zwierzaka. Po wymienie drapaka na nowy problem pazurów wbijanych w tapicerkę magicznie ustąpił. Kot odzyskał swój zasób, więc nie musiał korzystać z rozwiązań zastępczych. 

AdobeStock 469674782

Metoda blokowania

            To metoda bazująca na zakazach. Przykład: kot urynuje do łóżka, więc zamykamy sypialnię. Czy to rozwiąże problem? Absolutnie nie! Przyniesie jedynie chwilową poprawę, ponieważ behawioryzm mówi wyraźnie: blokowanie działa tak długo, jak długo jest prowadzone. Co więcej – zachowanie blokowanego zwierzęcia może ulec modyfikacji, przez co kot zmieni łóżko np. na kanapę w salonie lub dywanik w łazience (zresztą temat łazienkowych dywaników w kocich domach w ogóle jest trudny, ale to inna kwestia). 

            Zatem zamiast blokować – spróbuj zrozumieć. Przeanalizuj kocie potrzeby, sprawdź czy są one w Waszym domu faktycznie realizowane, czy nie doszło do jakiejś zmiany, która spowodowała taką reakcję u zwierzaka, wyklucz przyczyny chorobowe. 

            Często praca nad zachowaniem niepożądanym wymaga modyfikacji nie tylko w wyposażeniu domu, organizacji przestrzeni ale i np. w rytmie dnia opiekuna. Nie wolno bowiem zapominać, że koty są zwierzętami społecznymi, które mogą potrzebować naszego wsparcia w trudnych dla siebie chwilach.

Awersja jest zakazana!

            Najważniejsza zasada w opiece nad zwierzętami brzmi: jakakolwiek forma działań awersyjnych nie ma prawa pojawić się w relacji opiekun – pupil. Mam tu na myśli zarówno takie oczywistości, jak fizyczne bicie czy karanie kota na przykład poprzez pryskanie go wodą, ale także metody bardziej subtelne, oparte na zapachu. 

            Niestety w sklepach zoologicznych bez problemu można dostać tzw. odstraszacze, czyli płyny o nieprzyjemnym dla kota zapachu, które mają spowodować, że będzie się on trzymał z daleka od wybranych przez nas miejsc (takich jak choćby drapana kanapa lub obsikiwane łóżko). Z punktu widzenia zwierzęcych zachowań taki odstraszacz to nic innego jak połączenie blokowania z awersją. Jaki więc będzie efekt? Zazwyczaj jest to irytacja, która może przerodzić się w pogłębioną frustrację. Dodatkowo zastosowanie odstraszacza nie spowoduje, że problem zniknie, ponieważ w kocie nadal pozostanie niezrealizowana wewnętrzna potrzeba, która będzie szukała ujścia. I, co gorsza, może przez to dodatkowo przybierać na sile. 

AdobeStock 484295207

Podsumowanie

            Z doświadczenia w pracy kociego behawiorysty wiem, że opiekunowie mają niejednokrotnie problem, by właściwie zaklasyfikować zachowanie swojego kota. Z tego też powodu serdecznie polecam, by zwracać się o pomoc do dyplomowanych specjalistów, którzy będą w stanie wiedzieć, które zachowania i w jakim zakresie mogą być modyfikowane bez szkody dla obu stron. Jednocześnie powinni też pomóc wskazać podłożę kocich reakcji, bo bez zrozumienia  motywacji zwierzaka cała zastosowana praca może się okazać kompletnie nietrafiona. 

Podziel się:

Spis treści

Najnowsze:

Bo lepiej zapobiegać niż leczyć

najwyraźniej widzimy w miesiącach jesienno-zimowych, w których dużo łatwiej o przeziębienie. Naturalnie, spadki odporności dotyczą także organizmu psa i kota, a zimne miesiące stanowią dla układu immunologicznego prawdziwy sprawdzian.