Centrum Zoologiczne Zebra to uznana marka, obecna na rynku od czerwca 2015 roku. Sklep zoologiczny mieści się przy ul. Adama Grzymały Siedleckiego w Bydgoszczy. Teraz – po ponad pięciu latach rozwoju – przyszedł czas na ekspansję poza granice rodzimego miasta. O nowej placówce, otwartej w Toruniu, opowiada Piotr Skurczyński, właściciel ZebraZoo
Rozmawia: Patryk Pawłowski
Ostatnie lata upłynęły pod znakiem dynamicznego rozwoju Centrum ZebraZoo, którego ukoronowaniem jest otwarcie nowej placówki. Jak w tym okresie wyglądała przyjęta przez Pana strategia, jakie były najważniejsze założenia?
Postawiliśmy na zrównoważony rozwój firmy. Nie chcieliśmy pochopnie podejmować decyzji o otwarciu nowego Centrum Zoologicznego. Dla nas istotnym elementem postępu jest przede wszystkim badanie rynku oraz poznanie preferencji i potrzeb Klientów.
Naszym celem jest zwiększenie rozpoznawalności marki. Uaktualniliśmy logotypy na naszych stronach internetowych oraz badaliśmy pozostałe kanały, którymi możemy docierać do Klientów. Staraliśmy się o spójność marki w komunikacji, dlatego bardzo ważne było zastosowanie tych samych logotypów na wszystkich witrynach naszych Centrów Zoologicznych. Zaczęliśmy inwestować w kanał internetowy. Bardzo ważnym założeniem było też wzbogacenie zespołu o profesjonalny i wykształcony w dziedzinie zoologii personel. Nasz Zespół bardzo aktywnie udziela się w życie firmy i wpływa na jej rozwój. Dlatego osiągamy założone cele.
Otworzył Pan nowy sklep w momencie, który wielu właścicieli w naszej branży określa jako trudny – podczas pandemii koronawirusa. W jaki sposób przystosował się Pan do panującej sytuacji?
Przede wszystkim bardzo poważnie podeszliśmy do obowiązujących obostrzeń. Zabezpieczyliśmy personel oraz Klientów pod względem sanitarnym. Spełniliśmy wymogi epidemiologiczne, nie ograniczając jednocześnie powierzchni ekspozycyjnej i handlowej naszym Gościom. Bardzo ważne było, aby nasze sklepy stacjonarne działały nieprzerwanie, aby w każdej chwili, mimo trudnej sytuacji, można było przyjść i kupić potrzebne produkty.
Wprowadziliśmy możliwość składania zamówień telefonicznie, z odbiorem na ustaloną godzinę. Dostosowaliśmy możliwość płatności bezgotówkowej i odbiór zamówionego towaru – bez konieczności wchodzenia do naszego Centrum. Nie zmieniliśmy godzin otwarcia, dzięki czemu udało się nam zachować wszystkie miejsca pracy.
Czy odczuwa Pan negatywne skutki pandemii? Czy miała ona wpływ decyzje, które podejmował Pan w kontekście rozwijania działalności?
Chciałbym zaznaczyć, że pandemia jeszcze się nie skończyła – trudno przewidzieć, co może się wydarzyć i jakie będą tego skutki dla naszej branży. Wyczuwaliśmy strach Klientów spowodowany rozwijającą się dynamicznie sytuacją. Zauważyliśmy, że pod jej naporem zmieniły się preferencje Klientów, którzy w obawie przed chorobą woleli robić zakupy drogą internetową. Jednakże zauważyliśmy też, że logistyka, jak i sklepy internetowe nieco zawiodły w tej sytuacji – mogły zatem na tym skorzystać sklepy stacjonarne. Naszą przewagą jest oczywiście lokalizacja – mieścimy się w pasażu sklepów wolnostojących, można zrobić u nas zakupy bez konieczności wchodzenia do galerii i znalezienia się w dużym skupisku ludzi.
Dlaczego akurat Toruń? Czy może Pan zdradzić kulisy decyzji o lokalizacji nowego sklepu właśnie w tym mieście? Trafił Pan na szczególnie dobrą propozycję biznesową czy może zaważyły względy innego rodzaju?
Interesowaliśmy się różnymi lokalizacjami. Rynek zoologiczny jest obecnie w fazie rozwoju, a Toruń jest dobrym tego przykładem. W okolicy mieszka mnóstwo miłośników zwierząt, dla których dobro pupili zawsze stoi na pierwszym miejscu. Dlatego wyszliśmy naprzeciw ich oczekiwaniom i stworzyliśmy Centrum Zoologiczne z profesjonalnym Zespołem.
Jak wyglądają Pana plany w dłuższej perspektywie – czy planuje Pan otwarcie nowych placówek?
Tego nie zdradzimy. Mogę powiedzieć natomiast, że nie zwalniamy tempa. Konsekwentnie stawiamy na dalszy rozwój. Naszą misją jest stworzenie profesjonalnych Centrów Zoologicznych, prowadzonych przez wykwalifikowany personel.
