Aquael – nieszablonowa firma rodzinna

“Jeśli dobrze liczę, to już nasze dwunaste targi INTERZOO, mamy więc spore doświadczenie w przygotowaniach. Nasze stoisko będzie zlokalizowane tam gdzie zawsze – w hali nr 1, stoisko 528. Już teraz serdecznie wszystkich na nie zapraszamy”. O przygotowaniach do targów Interzoo, nowościach produktowych oraz rozwoju firmy z ponad 35-letnią tradycją mówią Bogumiła oraz Janusz Jankiewiczowie, właściciele firmy Aquael


Rozmawia: Mateusz Karatysz

Od ponad 35 lat budują Państwo jedną z najlepiej rozpoznawanych marek akwarystycznych na międzynarodowym rynku zoologicznym. Aquael to jednak firma rodzinna. W krajach demokracji zachodnich takie przedsiębiorstwa rozwijają się z pokolenia na pokolenie. W Polsce dopiero teraz pierwsze pokolenia zaczynają być wcielane w rolę sukcesorów. Udało się Państwu zachęcić dzieci do pracy w firmie Aquael?

Janusz Jankiewicz: AQUAEL to rzeczywiście firma rodzinna, stworzona od podstaw 36 lat temu przez nas oboje – mnie i moją żonę. Przez pierwsze dziesięciolecia staraliśmy się zarządzać nią samodzielnie i podejmować we własnym gronie wszystkie kluczowe decyzje. W miarę jak firma się rozrastała, stawało się to jednak coraz trudniejsze. Z czasem, naturalną koleją rzeczy, część kompetencji musieliśmy przenieść na naszych pracowników. Obecnie typowo „rodzinne” zarządzanie firmą nie jest już możliwe, gdyż są to trzy zakłady produkcyjne położone na dwóch przeciwległych krańcach Polski, zatrudniające ok. 680 osób. Nadal jednak staramy się oboje z żoną, aby panowała w niej rodzinna atmosfera, jaką pamiętamy z dawnych czasów. Ułatwia to fakt, że bardzo wielu naszych pracowników jest z nami już od lat, a nawet dziesięcioleci, trwale wiążą swoją karierę zawodową z AQUAEL. A to buduje zaufanie pozwalające na pozostawianie im znacznej samodzielności w podejmowaniu decyzji i tylko w taki sposób widzimy dalszy rozwój firmy.

Co do dzieci, to mamy ich aż dziesięcioro, ale nie naciskamy, aby koniecznie zostały pracownikami AQUAEL. Uważamy, że powinny znaleźć swoją własną drogę w życiu i robić to, co ich interesuje i sprawia im niekłamaną przyjemność. A jeśli tym czymś okaże się praca w naszej rodzinnej firmie, to… oczywiście będziemy szczęśliwi.

Jak wygląda ta międzypokoleniowa współpraca?

J.J.: W AQUAEL przez krótki czas pracował nasz najstarszy syn – Bogumił, który odpowiadał m.in. za restrukturyzację firmy oraz kwestie marketingowe i wizerunkowe. Później obrał jednak własną drogę w biznesie, odnosząc sukcesy w zupełnie innych dziedzinach niż zoologia. Choć nie było nam z tym dobrze, że porzucił karierę w AQUAEL, to cieszy nas fakt, że rozważa powrót do firmy. Wprawdzie nie w pełnym wymiarze, bo chce to godzić z zarządzaniem swoją firmą, ale jesteśmy niezmiernie dumni z jego przedsiębiorczości i samodzielności. Młodsze dzieci często odbywają wakacyjne praktyki w zakładzie w Suwałkach poznając tajniki produkcji. Na dłużej z AQUAEL związała się na razie nasza córka Diana. Dwa lata temu towarzyszyła nam podczas targów INTERZOO i podczas ich trwania zainteresowała się handlem i zoologią. Od tamtego czasu jest pracownikiem działu eksportu, gdzie odpowiada za współpracę z Włochami – biegle mówi po włosku – i wieloma innymi krajami. Swoje artystyczne zdolności wykorzystuje natomiast w projektach marketingowych. To ona przygotowała scenografię do sesji okładkowej oraz sesję produktową, a na targi INTERZOO projektuje specjalną instalację artystyczną z wykorzystaniem produktów AQUAEL. Widzimy, że praca ta naprawdę ją interesuje i daje jej dużo satysfakcji. Wraz z nami uczestniczy w kluczowych wydarzeniach z życia firmy i świetnie daje sobie radę w kontaktach z klientami. Wiążemy z nią duże nadzieje i mamy nadzieję, że dzięki niej współpraca międzypokoleniowa w AQUAEL będzie się rozwijać. Kto wie, może śladem Diany pójdą nasze kolejne dzieci?

Znam firmy, w których dzieci właścicieli muszą przejść przez wszystkie szczeble awansu, by lepiej zrozumieć zasady funkcjonowania przedsiębiorstwa. Jaki model uczenia się zarządzania firmą, zaproponowali Państwo swoim dzieciom?

J.J.: Nasze dzieci nie mają w firmie przysłowiowej „taryfy ulgowej”. Zatrudniając je, kierujemy się ich umiejętnościami i indywidualnymi predyspozycjami. Zawsze jednak mają otwartą drogę do awansu. Ale to dotyczy również pozostałych pracowników AQUAEL, zwłaszcza że firma nieustannie intensywnie się rozwija i co chwila pojawiają się nowe potrzeby kadrowe.

Domyślam się, że w tak dużej firmie nie ma potrzeby, by przyszli sukcesorzy musieli znać się na wszystkim – chociażby na technicznej stronie nowych produktów. Tych, jak wiem, nie brakuje i cały czas pracują Państwo nad kolejnymi. Jakich produktów mogą spodziewać się pasjonaci akwarystyki w tym roku?

J.J.: Ten rok upływa pod znakiem targów INTERZOO. Uczestniczymy w nich jako wystawca od ponad 20 lat i zawsze staramy się, aby nasza oferta była wyjątkowa, wyprzedzająca to, co pokażą inni. Pracują na ten sukces naprawdę uzdolnione zespoły konstruktorów zarówno w Warszawie, jak i Suwałkach. Dzięki nim już wkrótce oferta AQUAEL znacząco się powiększy. Wzbogacą ją m.in. ekskluzywne zestawy ULTRA SCAPE PRO wykonane w całości z odżelazionego szkła (o podwyższonej przejrzystości) z podwieszanym aquascapingowym światłem. Pojawi się też linia małych akwariów MINI LEDDY wyposażonych w nasze innowacyjne oświetlenie DAY&NIGHT, które zastosujemy w dotychczasowych zestawach SHRIMP SET.

W ofercie AQUAEL już niedługo pojawi się również bardzo oczekiwana przez konsumentów nowoczesna przepływowa grzałka akwariowa FLOW HEATER. Zainstalowana poza zbiornikiem na wężu filtra kanistrowego zapewnia bezpieczne i precyzyjne ogrzewanie wody. Posiada nowoczesny, intuicyjny sposób nastawiania temperatury oraz wbudowany bezpiecznik termiczny wyposażony w aż trzy czujniki ciepła. Co więcej, grzałka ta jest energooszczędna, bowiem automatycznie dobiera minimalna moc pracy w zależności od aktualnych potrzeb. Będzie dostępna w dwóch modelach o mocy 300 i 500 W.

Planujemy również ciekawą nowość w segmencie filtrów akwariowych – to miniaturowy filtr wewnętrzny TURBO MINI, łączący małe rozmiary z dużą wydajnością. Będą w niego wyposażane nasze niewielkie zestawy akwariowe, takie jak wspomniane już LEDDY MINI czy SHRIMP SET DAY & NIGHT.

Obok marki AQUAEL rozwijamy również brand COMFY, oferujący produkty dla psów, kotów, królików, gryzoni i ptaków ozdobnych. Tutaj również nie zabraknie atrakcyjnych nowości i niespodzianek!

Targi Interzoo to zawsze wielkie wyzwanie dla firm, które prezentują na nich swoje stoiska. Jak idą Państwa przygotowania?

J.J.: Jeśli dobrze liczę, to już nasze dwunaste targi INTERZOO, mamy więc spore doświadczenie w przygotowaniach. Nasze stoisko będzie zlokalizowane tam, gdzie zawsze – w hali nr 1, stoisko 528. Już teraz serdecznie wszystkich na nie zapraszamy. Na ponad 110 m.kw. zaprezentujemy wszystkie nasze nowości.

Nie ukrywam, że dla nas – jako firmy w dużej mierze akwarystycznej – targi INTERZOO są sporym wyzwaniem logistycznym. Wszyscy oczekują bowiem, że nasze stoisko udekorują wspaniale urządzone zbiorniki akwariowe. W tym celu od lat współpracujemy z uznanymi mistrzami aquascapingu, którzy wspierają nas swym talentem, a nasza córka Diana przygotuje specjalnie zaprojektowaną dla AQUAEL instalację zainspirowaną produktami firmy.

Niebawem zobaczymy się na Animals Days w Nadarzynie. Wiem, że podczas tych targów przeprowadzą Państwo pierwszą edycję europejskiego konkursu aquascapingowego – EAC. Pamiętam, że w poprzednich latach organizowali już Państwo konkurs aquascapingowy. Czy ten nadchodzący to coś zupełnie innego, czy podnoszą Państwo do rangi międzynarodowej istniejący już konkurs?

J.J.: A to już pytanie do mojej żony.

Bogumiła Jankiewicz: Rzeczywiście – z targami Animals’ Days współpracujemy począwszy od pierwszej edycji. To jedyna impreza łącząca potrzeby zarówno klientów biznesowych, jak i opiekunów czy też po prostu pasjonatów zwierząt. Możemy tam dotrzeć z ofertą do różnych grup odbiorców. Targi dają nam również możliwość promowania akwarystyki jako mądrego, rozwijającego i pożytecznego hobby, stanowiącego zdrową alternatywę dla siedzenia przed telewizorem czy komputerem. Aby „zarazić” nią jak najwięcej przyszłych pasjonatów, już w poprzednich latach organizowaliśmy konkursy aquascapingu – czyli sztuki urządzania akwariów – z atrakcyjnymi nagrodami. Tegoroczny konkurs będzie jednak zupełnie wyjątkowy. Dzięki połączeniu sił z jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich aquascaperów – Michałem Adamkiem, współwłaścicielem Salonu Akwarystyki AQUA SHOW – udało się zorganizować Mistrzostwa Europy w Aquascapingu (European Aquascaping Championship). Weźmie w nim udział aż 30 najlepszych zawodników wyłonionych w drodze międzynarodowych eliminacji. Przyjadą spece od tworzenia podwodnych dzieł sztuki z całej Europy! Ich zadaniem będzie przygotowanie przed publicznością w ciągu zaledwie dwóch dni jak najlepszych aranżacji w zbiornikach ULTRA SCAPE PRO o wymiarach 90x60x45 cm, rzecz jasna dostarczonych i wyposażonych przez naszą firmę. Zwycięzcę wyłoni międzynarodowe jury, składające się ze specjalnie zaproszonych na tę okazję 6 sędziów, słynnych aquascaperów z Japonii, Indonezji i Europy. Laureat pierwszego miejsca otrzyma 5000 euro, łączna suma nagród zaś wynosi aż 10 000 euro! To gwarantuje doskonałą jakość przygotowanych aranżacji i prawdziwie europejski poziom rywalizacji. Dodam, że według mojej wiedzy takiego konkursu aquasapingowego rozgrywanego na żywo jeszcze w Europie nie było.

Wiadomo już, kto weźmie w nim udział?

B.J.: Tak – lista uczestników jest już znana i opublikowana na profilu FB European Aquascaping Contest. Będą to mistrzowie aquascapingu z Białorusi, Czech, Danii, Francji, Hiszpanii, Litwy, Niemiec, Polski, Portugalii, Rumunii, Ukrainy, Węgier, Wielkiej Brytanii i Włoch. Polska ekipa jest bardzo silna – nasz kraj będzie reprezentować aż pięciu zawodników. Emocji na pewno więc nie zabraknie! Dodatkową atrakcją będą pokazy zakładania akwariów przez wszystkich zaproszonych sędziów. Poza tym równolegle odbędzie się konkurs zakładania nanoakwariów SHRIMP SET, który zazwyczaj wyłania nowe talenty.

Wróćmy do twardego biznesu. Jakiś czas temu przejęli Państwo firmę Diversa. Co z perspektywy czasu dała Państwu ta fuzja?

J.J.: DIVERSA dołączyła do grupy AQUAEL już dwa lata temu. Wbrew powszechnemu mniemaniu nie chodziło jednak tylko o przejęcie konkurenta. Jak już wspomniałem, firma AQUAEL nieustannie się rozwija, a w ostatnich latach to tempo wcale nie maleje, co widać po stale rosnącej produkcji. Przykładowo, jeszcze 3-4 lata temu nasze zakłady opuszczało łącznie ok. 150 tys. akwariów i zestawów akwariowych. Obecnie liczba ta przekracza już 300 tysięcy i stale rośnie! Tak znaczące zwiększenie produkcji wymaga rozbudowy zarówno samego zakładu, jak i zwiększenia zasobów siły roboczej. A o tą ostatnią nie jest dziś łatwo. Przejęcie marki DIVERSA pozwoliło nam na wykorzystanie jej potencjału produkcyjnego, co przyczyniło się do dalszego rozwoju obydwu marek. Na marginesie dodam, że z problemem deficytu siły roboczej radzimy sobie również w inny sposób – nasz największy zakład w Suwałkach jest stale modernizowany i dodatkowo sukcesywnie zwiększamy liczbę robotów. A to zapewnia możliwość dalszego rozwoju naszej firmy.

Czy na międzynarodowym rynku są jakieś firmy, które mogłyby przydać się Państwu w dalszej ekspansji? Mam na myśli kolejne przejęcia – i nie pytam o konkretne nazwy firm.

J.J.: W chwili obecnej raczej nie mamy takich planów, ale kto wie, co będzie w przyszłości? Doświadczenie uczy, że często impulsem do takich fuzji jest aktualna sytuacja, w jakiej znajduje się dane przedsiębiorstwo. Jeżeli zajdzie taka potrzeba i uznamy, że pozyskanie kolejnej firmy stanie się dla nas dalszym impulsem do rozwoju, to na pewno to przemyślimy.

Od wielu lat są Państwo właścicielem sieci Aquael Zoo. Czy nowe regulacje prawne w handlu pomagają, czy raczej utrudniają prowadzenie sieci sklepów?

J.J.: Domyślam się, że chodzi o zakaz handlu w niedzielę, który w tym roku objął już niemal wszystkie tygodnie. Nasza sieć liczy obecnie 37 sklepów w większości zlokalizowanych w dużych, ruchliwych centrach handlowych, więc brak możliwości prowadzenia sprzedaży w niedzielę jest odczuwalny. Na szczęście zauważyliśmy, ze nasi klienci bardzo szybko zmodyfikowali swoje przyzwyczajenia handlowe, dostosowując je do obecnej sytuacji – w większości sklepów znacząco zwiększył się ruch w piątki i soboty, co w dużej mierze niweluje negatywne efekty braku handlowych niedziel. Rozwiązanie takie jest też z pewnością korzystne dla pracowników AQUAEL ZOO, którzy mogą odpocząć w niedzielę i spędzić ten dzień razem ze swoimi rodzinami.

Obecnie duże sieci handlowe na rynku FMCG decydują się na wdrażanie strategii omnichannelowych. Planują Państwo podążać w tym samym kierunku?

J.J.: Jak najbardziej. Nasza firma jest nastawiona na wszystkie strategie marketingowe, które mogą pomóc jej w osiąganiu lepszych wyników. Omnichannel to obecnie przyszłość handlu – od dłuższego czasu wraz z zespołem doświadczonych doradców wprowadzamy w życie idee wielokanałowości, starając się docierać do naszych klientów, zarówno tych biznesowych, jak i ostatecznych z wykorzystaniem wielu nośników informacji jednocześnie.

Wyobrażają sobie Państwo sieciowy sklep zoologiczny z kasami samoobsługowymi, w którym pracownicy nie siedzą za kasami, a pełnią rolę doradców?

J.J.: Nie jestem pewien, czy wyszłoby to na dobre zoologii. Klienci sklepów zoologicznych to wszak pasjonaci swoich pupili, którzy przychodzą nie tylko na zakupy, ale również po rady i pomoc w rozwiązywaniu ich problemów. W sklepie samoobsługowym będą pozbawieni takiej możliwości. Sądzę więc, że nawet gdy takie placówki już powstaną, to tradycyjne sklepy umożliwiające kontakt z wykwalifikowanym i dysponującym dużą wiedzą doradcą nadal będą miały zapewnione stabilne miejsce na rynku, nawet pomimo potencjalnie wyższych cen.

Na koniec chciałbym się jeszcze zdać na Państwa „biznesowe nosy”. Jak według Państwa zmieni się krajowa zoologia w perspektywie najbliższej dekady?

J.J.: Odpowiedź na to pytanie zawsze będzie trochę przysłowiowym „wróżeniem z fusów”. Wszystkie prognozy wskazują jednak na dalszy intensywny rozwój branży, stymulowany trendami takimi jak humanizacja zwierząt czy slow life. Specjaliści wieszczą również stale rosnącą liczbę domowych pupili. Również wśród najbliższych naszemu portfolio produktowemu akwarystów daje się zauważyć powolny, ale stały wzrost sprzedaży. Przyczyniają się do tego m.in. nowoczesne gałęzie akwarystyki, jak choćby wspomniana już akwarystyka naturalna, a także żywiołowo rozwijająca się akwarystyka morska. AQUAEL, dzięki posiadaniu rozbudowanego i doświadczonego zespołu wspaniałych pracowników oraz nowoczesnego zaplecza technicznego, jest przygotowany na zmiany zachodzące na rynku i potrafi odpowiednio wcześniej się do nich dopasować. Życzę wszystkim, abyśmy potrafili się odnajdywać w czasach zachodzących zmian i zawsze dumnie reprezentowali polską branżę zoologiczną.

Podziel się:

Spis treści

Najnowsze:

Stawiamy na ciągły rozwój wraz z naszymi partnerami

Zaczynaliśmy z  okrojonym asortymentem, teraz jesteśmy obecni w wielu kategoriach, oferując zawsze wysoką jakość. – o tym, jakie cele udało się zrealizować przez dwa lata obecności na rynku, a także o wyzwaniach, które stoją jeszcze przed firmą opowiada Mariusz Wojciechowski, właściciel marki DR. PATCARE

PetExpo to nasz największy sukces

– Zawsze powtarzamy, że targi nie są dla nas, tylko dla wystawców, a tak naprawdę – dla ich klientów, czyli sklepów zoologicznych. Stworzyliśmy im przestrzeń do rozwoju biznesu. – o tym, jak targi PetExpo stały się najważniejszym wydarzeniem branżowym w Polsce rozmawiamy z Edytą Winiarską-Joniec i Zbigniewem Joniec, właścicielami marki PetExpo

Zoologia to rozwojowy biznes

Sklepy zoologiczne Melman są rodzinnym przedsiębiorstwem prowadzonym przez Bartosz Bednarkiewicza, ekonomistę, oraz jego żonę Dobrochnę, zootechnika i trenera psów. Sieć rozrasta się w Poznaniu i

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.